Możesz ocenić: Ossolin (woj. świętokrzyskie) - Renesansowy zamek magnacki (zniszczony)
Opis i stan obecny
Z bardzo bogatej niegdyś rezydencji kanclerza wielkiego Jerzego Ossolińskiego w Ossolinie zachowały się do dziś tylko niewielkie fragmenty murów. Ponad asfaltową drogą rozpościera się arkada kamiennego mostu, obok stoi kawałek bramy wjazdowej, a dalej mamy nikłe fragmenty fundamentów wraz z zasypanymi piwnicami. Most łączył zamek z przedzamczem położonym na sąsiednim wzgórzu, na którym znajdowały się zabudowania gospodarcze.
Wakacje z Historią
W 2019 roku w ruinach zamku Ossolin odbyła się ogólnopolska akcja "Wakacje z Historią". Pasjonaci i wolontariusze z całej Polski oczyścili wzgórze zamkowe, odsłaniając to co pozostało z rezydencji Ossolińskich.
A jest tego więcej niż sądzono. Światło dzienne ujrzały niewidoczne dotąd relikty budowli, w tym resztki ścian po najbardziej zniszczonej stronie północnej. Nie wyklucza się istnienia podziemi. Z zabytków ruchomych natrafiono m.in. na denary jagiellońskie, sygnet z monogramem oraz zapięcie księgi, prawdopodobnie z zamkowej biblioteki.
Akcja otwiera możliwość rozpoczęcia prac dokumentacyjnych, które są niezbędne do zaprojektowania zabezpieczenia i adaptacji ruin.
S. Żeromski na zamku
W lipcu 1888 r. podczas wyprawy konnej do ruin zamku w Ossolinie zawitał Stefan Żeromski. Towarzyszył mu Józef Saski, z którym przyjechał z Kurozwęk. Tak opisał to w swoim dzienniku: "Konie... parskają dzielnie, wdzierając się pod górę ku ruinom.... Głębokie fosy zarosłe wielkim zielskiem, idą za wałami, szukając dawno umarłych panów w kontuszach... Wjeżdżamy pod olbrzymią arkadę... w państwo umarłych pokoleń... Po szczytach murów...W strzelnicach baszt - włóczy się duch przeszłości i śpiewa tajemniczą pieśń rycerską, od głosów której boli serce".
Co do wyglądu samego zamku ossolińskiego to można napotkać bardzo rozbieżne informacje. Raz podaje się, iż zamek był wielki i potężny, gdześ indziej że raczej skromny. Jedni dziedziniec uważają za wielki, inni za mały, kondygnacji było w zależności od źródła trzy lub dwie, a baszt - cztery lub jedna.
Kto jednak był na wzgórzu zamkowym musi stwierdzić, że zamek właściwy był stosunkowo niewielki i taki sam musiał być wewnętrzny dziedziniec. Trochę inaczej to wygląda jeśli weźmiemy pod uwagę, iż istniał drugi człon warowni - przedzamcze.
Na akwareli z końca XVIII w. widać trzy kondygnacje naziemne i tylko jedną narożną basztę, ale podobno ponad wiek wcześniej było ich cztery. Do zamku prowadziły trzy bramy, a cztery skrzydła mieszkalne miały po trzy kondygnacje. Całość zwieńczona była attyką.
Zamek Ossolin nie miał może rozmiarów słynnego Krzyżtopora (własność brata Jerzego - Krzysztofa Ossolińskiego), ale był bardzo bogato zdobiony, m.in. złotem oraz kryształami i urządzony z wielkim przepychem. Na jego szczycie stały 2 posągi wyobrażające cnotę oraz mądrość. Wnętrze składało się z 22 komnat, 2 dużych sal i kaplicy w baszcie. Za zamkiem utworzono piękne włoskie ogrody.
Obronę warowni oprócz bardzo grubych, choć nie wysokich murów, zapewniał głęboki parów dookoła, a zabudowania gospodarcze posiadały ziemne fortyfikacje bastionowe. Niedaleko zamku znajduje się podziemna kaplica, zwana przez miejscową ludność "Betlejem". Zbudować ją kazał Franciszek Teodor Denhoff na wzór palestyńskiej kaplicy w Betlejem. Tradycja mówiąca, iż postawił ją Jerzy Ossoliński i zamurował tam pojemnik z ziemią z Palestyny, po którą udał się osobiście, została obalona przez badaczy (kaplica powstała, gdy kanclerz już nie żył).
Przed wojną murów zamku w Ossolinie było znacznie więcej. Ruiny na fotografii H. Poddębskiego z 1914 r.
Zamek Ossolin na fotografii H. Poddębskiego z 1914 r.
Bogactwo właścicieli zamku
Zamek w Ossolinie urządzony był z wielkim przepychem, słynne były znajdujące się tu dzieła sztuki i skarby kultury. Jerzy Ossoliński lubił obnosić się ze swoim bogactwem. Gdy w 1633 r. z rozkazu króla wybrał się z poselstwem do Rzymu, aby m.in. wyjednać u papieża większych swobód politycznych dla Polski, praw dla innowierców oraz zakazu nabywania dóbr ziemskich przez duchownych, z koni w jego orszaku odpadały złote podkowy, którymi były podkute. Niby przypadkiem rozerwano też cześć uprzęży i na ulicę posypały się złote ogniwa na które rzucili się zdumieni mieszkańcy Rzymu. Cały orszak prezentował się wyśmienicie - w skład wchodziło 300 ludzi, muły, wielbłądy i konie. Wierzchowiec przyszłego kanclerza ubrano w pióra z diamentami. W tamtym czasie Ossoliński nie był jeszcze wystarczająco zamożny i na opłacenie orszaku zaciągnął pożyczkę w wysokości 200 tys., nie wystarczyło to jednak i państwo polskie musiało wziąć pożyczkę u żydowskich lichwiarzy we Lwowie oraz zastawić dobra koronne na Litwie. Swoim bogactwem, wiedzą, orientacja polityczną i osobowością Ossoliński zadziwił i zjednał sobie wielu możnowładców zachodniej Europy. Biegle władał łaciną, niemieckim, włoskim, francuskim i hiszpańskim, a na audiencjach występował w diamentowym stroju z szablą wysadzaną perłami i rubinami. Sprawy, z którymi przyjechał jednak nie załatwił, otrzymał za to dwa tytuły Księcia Cesarstwa Rzymskiego od papieża i cesarza Ferdynanda II. Wzbudziło to oburzenie u polskiej szlachty. Kilka lat później Ossoliński zrzekł się tytułu książęcego, gdy było już wiadomo, że sejm i tak by mu go odebrał.
Widok na zamek w Ossolinie w połowie XIX wieku, z tzw. Albumów Stronczyńskiego
Plany i rekonstrukcje
Zamek Ossolin na austriackiej mapie z XVIII wieku. Widać zamek, przedzamcze i ogrody
Zdjęcie z lotniczego skanowania laserowego terenu zamkowego w Ossolinie. A - zamek właściwy, B - podzamcze
Historia, wydarzenia
Zamek wzniesiono w I połowie XVII w z inicjatywy Jerzego Ossolińskiego,
późniejszego kanclerza wielkiego koronnego, pragnącego mieć rezydencję na miarę swojej pozycji i zamożności.
Pierwotnie w miejscu tym stał stary zamek rycerski jego przodków - rodu Toporczyków (którzy później przyjęli nazwisko Ossolińscy).
Zamek w Ossolinie na rysunku A. Schouppego z 1860 r.
Jerzy Ossoliński c.d.
Budowniczy nowego zamku w Ossolinie, kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński był najbardziej wpływową osobistością w państwie za panowania Władysława IV i częściowo do swojej śmierci, za Jana Kazimierza. Ten wielki polityk i mąż stanu posiadał ogromną władzę, którą czasem wykorzystywał do knucia intryg i zwalczania swoich politycznych przeciwników. Przykładem może być systematyczne niszczenie kariery bohatera walk ze zbuntowaną kozaczyzną, uwielbianego przez wojsko i szlachtę kniazia Jeremiego Wiśniowieckiego, co nie wyszło krajowi na dobre.
Jako, że Ossoliński zawsze stał przy królu i popierał jego plany, był oskarżany o próbę wprowadzania absolutyzmu królewskiego. Z tych powodów, a także ze zwykłej zazdrości o wpływy, był najbardziej znienawidzoną osobą w kraju. Nie wielu jednak odważało się otwarcie przeciw niemu występować. Jego śmierć w 1650 r. przyjęto z ulgą, a nawet radością. Zaczęły powstawać różne wiersze i teksty szydzące z kanclerza, jak np. "Na śmierć pana kanclerza" - "Legł Ossoliński, Kanclerz Wielki od wielkiej choroby. Bo insza choroba nie mogła zdusić tej osoby" albo "Śmierć twoja, wielki mężu, nie w smak wszystkim była, bo cię za późno zgładziła"
koniec XIV w. - Jaśko (Jan) Topór zwany Owcą, syn Nawoja z Przegini, kasztelana sandomierskiego wybudował w Ossolinie niewielki drewniany zamek. Następnie budowla ta została zastąpiona większą, murowaną, ale nie wiadomo kiedy to nastąpiło
I poł. XV w. - kolejnym właścicielem Ossolina był także Jan herbu Topór, kasztelan wiślicki, o którym wiadomo że stale przebywał na dworze Władysława Jagiełły. Podobno bardzo zasłużył się królowi w czasie chrystianizacji Litwy II XV w. - właścicielem Ossolina był kolejny Toporczyk - Mikołaj, któremu część badaczy przypisuje budowę gotyckiego zamku murowanego 1620 r. - Ossolin odziedziczył Jerzy Ossoliński
ok. 1635 r. - Jerzy Ossoliński wzniósł całkiem nowy zamek na planie regularnego czworoboku. Podobno w jego murach wykorzystano wieże z poprzedniego zamku. Być może zaprojektował go słynny architekt Wawrzyniec Senes, który pracował dla Jerzego i Krzysztofa Ossolińskich przy projektach kościołów i zamku Krzyżtopór. Przy zamku powstał piękny ogród, a drogi od niego (np. do pobliskich Goźlic) obsadzono lipami, tak że patrząc z góry drzewa tworzyły zamknięta figurę geometryczną. Zamek otoczony była murem obwodowym, ale niezbyt wysokim, bo z daleka widać było dobrze całą budowlę. O wnętrzach wiemy, że biblioteka było wyzłacana, z portretami przodków na ścianach, komnaty miały murowane posadzki i kominy, złocone gzymsy, kryształowe okna, sufity z malowidłami. Główna sala posiadała 13 belek bogato złoconych, a pomiędzy nimi malowidła miast i okrętów oraz komin z dwoma posągami trzymającymi herb Ossolińskich. Osada Ossolin zyskała wtedy prawa miejskie (obecnie to niewielka wieś). W tym czasie w zamku goszczono króla Władysława IV
Antoni Lędóchowski
Antoni Lędóchowski wbrew pozorom raczej nie był chory na umyśle. Wraz z rodzina przybył w okolice sandomierszczyzny z Wołynia. Był wojewodą czernihowskim, dworzaninem króla Poniatowskiego i posłem na Sejm Czteroletni, podczas którego należał do obozu uchwalającego Konstytucję 3 Maja. Był odznaczony orderem Orła Białego i św. Stanisława. Jako człowiek bardzo religijny wspierał okoliczne kościoły, a po śmierci żony wstąpił do zakonu. W pamięci ówczesnych mieszkańców Klimontowa, Ossolina i okolicy, małżeństwo Lędóchowskich zapisało się jako dobrzy gospodarze wspierający biednych. Budowali im bowiem domy, obniżyli pańszczyznę, postawili szpital i przytułki dla ubogich. Potomni zarzucali mu jednak, że wysadził zamek ossoliński w powietrze, ponieważ poszukiwał w nim skarbów. Sam mówił, że zrobił to ponieważ cenił pokorę, skromność i "aby mu w pyszność synów nie wbijało". Podobno jego syn przegrywał majątek w karty i Lędóchowski chciał zapobiec w ten sposób zastawieniu zamku.
1650 r. - po nagłej śmierci Jerzego, zamkiem Ossolin władała jego żona Izabella, a potem jej córka Urszula Brygida Kalinowska
1655 r. - podczas "potopu" warownia była najeżdżana zarówno przez Szwedów jak i sprzymierzonego
z nimi księcia Siedmiogrodu Jerzego II Rakoczego
od II poł. XVII w. - Ossolin przechodził w ręce takich rodów jak: Zebrzydowscy, Morsztynowie, Sanguszkowie, Denhoffowie, ponownie Ossolińscy i Lędóchowscy. Nie znane są szczegóły, jaki mieli oni wpływ na zamek, ale na pewno w jakimś stopniu jego bryła uległa przebudowie. Przy zewnętrznych ścianach postawiono wysokie podpory, które miały zapobiec rozpadaniu i osuwaniu się murów. Zamek bowiem stał bowiem na niepewnym podłożu lessowym. Wzmocniono też mury obwodowe 1731 r. - z ówczesnego inwentarza można wyczytać, że zamek był w złym stanie, bez dachów i okien
1780 r. - właścicielem zamku został Antoni Lędóchowski, który dokonał później jego zniszczenia. Zamek wykorzystywany był w tym czasie jako spichlerz i magazyn
1816 r. - Lędóchowski wysadził zamek w powietrze. Z zamku zachowała się jeszcze wtedy brama wjazdowa, okrągła baszta z przylegającym murem i most
1901 r. - właścicielami została rodzina Karskich. Mury zamkowe były rozbierane, a następnie to co zostało zaadaptowano na gorzelnię II woj. św. - ruiny Ossolina zostały wysadzone przez wojska sowieckie, gruz wykorzystano do utwardzenia drogi dla czołgów. Podobno jeszcze dziś można zobaczyć kamienie z zamku na drodze od Goźlic do Usarzewa i Zdanowa. Podobnie obeszli się bolszewicy z roślinnością, mianowicie wycięli lipy, które były chlubą ogrodników Ossolińskiego.
2017 i 2018 r. - na terenie ruin zamku Ossolin kręcony był jeden z odcinków serialu "Misja skarb", emitowanego na antenie Fokus TV
2019 r. - wzgórze zamkowe zostało oczyszczone przez pasjonatów historii, odsłonięto niewiodczne dotąd mury
Zamek w Ossolinie od strony południowo - zachodniej. Akwarela Z. Vogla z 1794
Zamek Ossolin i zabudowania przedzamcza od strony północnej. Akwarela J. Klauzmonta z 1794
Jak widać oba obrazy oficjalnie pochodzą z tego samego roku, ale założenie zamkowe wygląda na nich trochę inaczej.
Legendy i podania
Zjawa związana z zamkiem to tzw. Czerwony Panek, ponieważ nosi czerwony surdut i czapkę. W dzień kryje się on w zamkowych piwnicach, a nocą na czerwonym rumaku wyłania się z czeluści. Przejeżdża przez resztki mostu do miejsca po dawnej gorzelni, a następnie koło kaplicy Betlejki, którą mija ze wstrętem. Biada temu kto zechce podglądać nocnego jeźdźca. Kiedyś w połowie XIX wieku ówczesny właściciel ruin Wojciech Szlęk wracał gościńcem z Goźlic do Ossolina spotkał go straszny wypadek. Niedaleko własnego domu konie nagle poniosły i jego karoca rozbiła się o pień drzewa. Mówiono, że to Czerwony Panek spłoszył konie.
Ruiny zamku w Ossolinie w XIX wieku. Rysunek na drzewie Fabijańskiego z Tygodnika Ilustrowanego 1862 r.
Inna opowieść mówi, iż zamkowe wzgórze było ulubionym pastwiskiem miejscowych mieszkańców. Można było stąd patrzeć w odległe strony, a kopiąc w ziemi znaleźć różne przedmioty. Pewnego dnia kilku chłopaków siedziało wieczorem przy ognisku i wspominało stare opowieści swoich przodków. Nagle wiatr zdmuchnął czapkę z głowy jednego biednego pastuszka i to tak niefortunnie, że wpadła ona do głębokiego dołu, który prowadził do zamkowych lochów. Chłopak rozpłakał się, bo była to jego jedyna czapka. Wkrótce jednak czapka jakimś sposobem sama wyleciała z dołu, a na dodatek była wypełniona złotymi monetami. Widząc to jego zły kolega wrzucił tam swą czapkę licząc, że i ona napełni się skarbem. Po chwili jego czapka wyleciała z dołu tak jak poprzednia, ale była wypełniona odchodami.
Ruiny zamku ossolińskiego na rysunku M. E. Andriolliego z 1885 r.
Informacje praktyczne
ADRES I KONTAKT brak
CZAS Oglądnięcie ruin i wzgórza zamkowego zajmuje ok. 15 minut.
WSTĘP Wolny
Zdjęcie ruin w Osolinie nieznanego autora z 1872 r.
Położenie i dojazd
Wschodnia cześć woj. świętokrzyskiego. 4 km. na północny wschód od Klimontowa, 25 km na zachód od Sandomierza. Zobacz na mapie.
Samochodem należy dostać się do Klimontowa i stamtąd jechać na wschód, zresztą przy głównej drodze na trasie Rzeszów - Ostrowiec Św. jest strzałka na Ossolin. Po 3 km skręcamy w lewo i po chwili widzimy ruiny mostu zamkowego nad drogą.
Współrzędne geograficzne:
Otwórz w: Google Maps, Bing Maps, Openstreet Maps
format D (stopnie): N50.67630833° E21.50324722°
format DM (stopnie, minuty): 50° 40.5784998'N 21° 30.1948332'E format DMS (stopnie, minuty, sekundy): 50° 40' 34.71''N 21° 30' 11.69''E
Rozwaliny zamku Ossolin - rycina T. Żebrawskiego z 1826 r.
Bibliografia
Fijałkowski Jerzy, Zarębski - Maciej Andrzej - Sekrety Zamków i Pałaców Ziemi Staszowskiej
Gosztyła Marek, Proksa Michał - Zamki Polski południowo-wschodniej
Guerquin Bohdan - Zamki w Polsce
Kajzer Leszek, Kołodziejski Stanisław, Salm Jan - Leksykon zamków w Polsce
Kuczyński Janusz - Zamki województwa kieleckiego
Rogiński Ryszard - Zamki i twierdze w Polsce - historia i legendy
Sypkowie Agnieszka i Robert - Zamki i warownie ziemi sandomierskiej
Praca zbiorowa - Przemiany architektury rezydencjonalnej w XV-XVIII wieku na terenie dawnego województwa sandomierskiego
Zamek w Ossolinie na fotografii H. Poddębskiego z 1914 r.
Galeria zdjęć
Klikając w zdjęcie otrzymasz jego powiększenie w nowym oknie. Okno to można zamknąć kliknięciem w dowolny punkt POZA zdjęciem.
Zdjęcia wykonane: wiosną 2002
Rysunek zamku Ossolin w Atlasie Geograficznym Ilustrowanym Królestwa Polskiego J.M. Bazewicza z 1907 r.
Filmy wideo
VIII Wakacje z Historią - Zamek w Ossolinie
Noclegi
Klimontów - Agroturystyka Katarzyna Radomyska-Duda, Rybnica 10, tel. (015) 866 32 34
Iwaniska - Baza noclegowa "Ujazd", tel. Ujazd 9
Proponujemy wyszukanie noclegu w opisywanej miejscowości lub jej okolicy w serwisach noclegowych.
Oferty cenowe online są zwykle atrakcyjniejsze niż rezerwacje telefoniczne!
Miniforum
Zapraszam do przesyłania swoich wypowiedzi i komentarzy odnośnie opisywanego zamku. Ukazują się one na stronie od razu po wpisaniu do formularza.
Ostatnie wpisy
zamek w Ossolinie Autor: miejscowy Data: 2016-01-23 14:34:13
Pochodzę z Adamczowic , do Ossolina i do Dziewkowa chodziłem do znajomych i na zabawy wiejskie. Drogę pod bramą pamiętam jeszcze jako bruk z kocich łbów.Wg opowiadań dziadka zamek powoli rozbierała ludność i wszyscy , co od czasów powstania niepodległej Polski budowali drogi, czyli przedsiębiorcy za zezwoleniem urzędowym, potem w czasie okupacji za zezwoleniem władz niemieckich a potem i armia radziecka a nawet dla władzy ludowej coś kamienia jeszcze zostało. A i tak porzadną drogę zrobiono dopiero pod koniec lat 80 - tych. Błoto i lessowy kurz oraz ciągłe pożary drewnianych i krytych słomą zabudowań były moim najczęstszym wspomnieniem z dzieciństwa. Około roku 1966 pociągnięto do mojej i okolicznych wsi energię elektryczną i zaczęła się cywilizacja. To było coś. Kończyliśmy szkoły i w świat. Wtedy nie wyjeżdżało się do Anglii , jak Ossolińscy i Karscy, ale do miast, do przemysłu, za chlebem , zarobkiem, mieszkaniem. Jak tam czasem przyjadę i widzę skąd pochodzę, to płakać się chce, że nic tam się nie rozwija, nie buduje zakładów pracy,tylko rolnictwo i bida. Jak ktoś tego oczekuje, mogę napisać więcej, zwłaszcza że po świecie szukam pochodzenia nazwy Ossolin, i nikt nie wie skąd się wzięła. Jak i własnych korzeni, skąd tam przywędrowali moi przodkowie.
Legendy Autor: Bargiel Data: 2010-11-01 10:36:51
Czy zastawiał się ktoś, skąd się biorą legendy (nie tylko tyczące się zamku w Ossolinie)? Przeważnie są to podania ludowe nie zawsze odnotowywane w kronikach. Wiele z legend to po prostu wymysły miejscowych ludzi, kiedy to często po pijaku wracali do domu i przechodząc koło ruin "coś" widzieli i "coś" słyszeli. Może nie są one zbyt oryginalne, ale dodają kolorytu dziejom warowni i miejsc historycznych.
(c) 2001-2024 bd - Kontakt - Polityka Prywatności Wszelkie prawa do własnych zdjęć i tekstów zastrzeżone, nie mogą być one wykorzystywane bez mojej zgody. Nie udzielam pozwolenia na kopiowanie opisów.
Wykryto blokadę reklam :-(
ZamkoMania.pl to prywatny, niezależny serwis historyczno-krajoznawczy. Nie finansuje nas żadna firma ani instytucja. Pozwalając na wyświetlenie paru nienarzucających się reklam wspierasz nasze dalsze funkcjonowanie i aktualizację informacji.
Dlatego prosimy o wyłączenie blokowania reklam na tej stronie (instrukcja jak to zrobić w: AdBlock, Adblock Plus, Ghostery, uBlock Origin).