
odniesiony z ruiny wielkim kosztem przez prywatnego właściciela,
zamek w Rynie jest dziś przede wszystkim centrum hotelarskim, konferencyjnym i rekreacyjnym. Pod tym względem to z pewnością
perełka Warmii i Mazur, ale o zwykłych turystach także tam nie zapomniano. Warownię można zwiedzać z
kompetentnym przewodnikiem. Wnętrza nie każdego mogą zachwycić, ale wg mnie są ciekawe. Nie widać kiczu, a'la zamek Gargamela (poza bramą wejściową). Szczególne wrażenie robi
dziedziniec, co prawda sztucznie zadaszony, ale pomysłowo stylizowany na
wielką salę rycerską. Niezwykle prezentuje się też basen w średniowiecznych murach, ale za skosztowanie tej przyjemności trzeba słono płacić. Poza tym do zobaczenia jest spory odcinek korytarzy i kilka
gotyckich komnat.
Podoba mi się, że właściciel starał się wykorzystywać oryginalne elementy zamku (które ktoś inny mógłby wyrzucić razem z gruzem) i adaptować je do odrestaurowanego obiektu, np. ze średniowiecznych drewnianych belek wykonano
ciekawe rzeźby i portale.
Zamek jest pięknie położony między
dwoma jeziorami: Ołów i Ryńskim, w samym centrum miasteczka, a u jego stóp znajduje się plaża.
Powstanie w Rynie
Mimo warownego położenia i grubych murów zamek w końcu 1455 roku został zdobyty przez oddziały zbuntowanego przeciw Krzyżakom chłopstwa pruskiego. Załoga zamku nie była liczna i słabo wyposażona. Nie puszczono jednak tej zniewagi płazem i w następnym roku Krzyżacy zebrali wojsko z Olsztyna, Barczewa oraz Reszla i pod dowództwem Jerzego von Schliebena odzyskali Ryn, tłumiąc przy okazji całkowicie powstanie chłopów, którym udało się zdobyć wcześniej również Ełk, Pisz i Giżycko. Wybito 500 niewyszkolonych wojskowo powstańców przy stracie zaledwie kilku rycerzy zakonnych.
|
Warownię zbudowali
Krzyżacy w 1376 roku. W miejscu tym stała
drewniana strażnica, zniszczona przez Litwinów, a wcześniej może także gród.
Celem budowy murowanego zamku było wzmocnienie linii obronnej do walki z Litwinami, ale co ciekawe to właśnie tutaj schroniła się
małżonka litewskiego księcia Witolda - księżna Anna podczas walk dynastycznych w tym kraju. Od 1394 do 1525 roku istniała
komturia ryńska (z przerwą w latach 1422-67) ), a jednym
z komturów był
Fryderyk von Wallenrode, brat Wielkiego Mistrza Konrada, którego nazwisko wykorzystał Adam Mickiewicz w swej powieści.
Od I poł. XVII wieku zamek pełnił funkcję
myśliwskiej rezydencji książąt pruskich, a rezydował w nim łowczy książęcy (administrator lasów). W 1667 roku, podczas
potopu szwedzkiego Ryn wraz z zamkiem spalili sprzymierzeni z Polakami Tatarzy. W końcu XVIII wieku
Prusacy sprzedali zamek i do 1853 roku był on własnością szeregu prywatnych osób. Potem rząd pruski odkupił go i utworzył
więzienie. W 1881 roku miał miejsce wielki
pożar budowli, która została odbudowana dopiero 30 lat później. Po II wojnie św. mieścił się tu Urząd Miasta, Dom Kultury, biblioteka i muzeum. Budynki nie były odpowiednio remontowane i popadały w ruinę aż na początku XXI wieku przejął je prywatny inwestor i utworzył
centrum hotelowo - konferencyjne.
Pierwotny wygląd zamku był inny niż obecnie. Składał się z
dwóch skrzydeł połączonych w kształt litery L. Z pozostałych stron czworobok domknięty był
murem kurtynowym z wieżą od zachodu. Początkowo miał tylko dwie kondygnacje, potem był stopniowo rozbudowywany. W XV wieku stał się typową
warownią krzyżacką, będącą siedzibą komtura i podległego mu konwentu złożonego z braci zakonnych. Posiadał kaplicę i własne
zaplecze gospodarcze. Poważna rozbudowa o dwa kolejne skrzydła nastąpiła w XVII wieku. Miała ona na celu zapewnić wygodę podczas książęcych polowań. Obecnie zamek ma również 4 skrzydła, odpowiednio nazwane:
Komturskie, Rycerskie, Myśliwskie, Więzienne.
Każdemu nadano inny wygląd i charakter.